Zayn i Martin

Zayn i Martin
Malikowa^^

piątek, 21 marca 2014

Nie piszę na tym blogu zbyt długich części..nie mam czesto weny,albo po prostu chce zybyście były ciekawe co będzie nastepne ;D
także przepraszam że są takie krótkie ;/
 Rozdział..12

W końcu wszystko zaczęło się układać... codziennie chodziłam do pracy a Zayn spotykał się z chłopakami bo szykowali piosenki do 4płyty.On nadal nie wiedział że mam pracę,lecz wiedziałam że lepiej będzie jak mu powiem.

---------------------------------------

=miesiąc potem..=

Był słoneczny dzień,sobota więc obaj mieliśmy wolne,Zayn właśnie z chodził do salonu gdzie na niego czekałam.
-Hej kochanie - zaczęłam rozmowę
-Oo kotku myślałem że jesteś w sypialni.-odpowiedział
-em nie..Zayn muszę ci coś powiedzieć
-tak.?
-o tuż nie wiedziałam jak to przyjmiesz ale mam prace,już od ponad 2miesięcy pracuję na zmywaku,nie jest to jakoś bardzo męczące,chodzę tam może na 3-4 godzinki jak jesteś z chłopakami,w studiu albo np. na jakimś wypadzie.
-Kochanie..ale po co mówiłem żebyś się przemęczała
-Zayn..ale ty za dużo dla mnie robisz..wszystko najlepiej byś mi kupował a ja jestem już dorosła i to normalne że znalazłam sobie pracę
-ja mam dosyć pieniędzy na nas dwóch
-I tak się za dużo nie przepracuje Zayn..a innej pracy z tą przeszłością nie znajde.. *spojrzałam na swoje blizny które pozostały..*
-już dobrze *zayn smutniał spoglądając na swoje ręce(blizny) a potem n moje* nie wracajmy do tego..było minęło a jak chcesz to nie zabronię ci pracować *podszedł i mnie pocałował*
Był już wieczór,Zayn poszedł coś załatwić,chyba do studia.Ja zostałam sama
włączyłam telewizor..obejrzałam jakiś durny serial,był strasznie nudny ale nie miałam nic innego do roboty
w końcu postanowiłam pójść się zdrzemnąć. Nie mogłam spać..leżałam tak z 2godziny..i nic
W końcu wrócił Zayn gdy mnie zobaczył położył się koło mnie.
-coś się stało?-zapytał.
-nie.leże sobie po prostu zrobiłam się śpiąca ale nie mogę zasnąć
-Aha..spoczko mam dla nas obu dobre wieści
-yhym?
-gadałem z menadżerem i chłopakami..zgodzili się żebym zrobił sobie małą przerwę..a potem oni wpadli na ten sam pomysł. Postanowiłem żeby pojechać na jakiś urlop do ciepłych kraii..z nimi, oczywiście będziemy spędzać czas razem.Menadżer się zgodził.
-to świetnie kochanie.
-to jak zrobiłabyś mi tą przyjemność?
-pewnie tyko zadzwonię do szefa i po proszę o urlop
-około 2tygodni kociaku
-okey..Zayn zaraz przyjde..kocie
-już tęsknie (szeroko się uśmiechnął) kochałam ten uśmiech.
Porozmawiałam z szefem dał mi 2-tygodniowy urlop.Gadałam i prosiłam o niego chyba 30minut.gdy wróciłam,zastałam Zayna śpiącego.Nie powiem widok przesłodki 





Postanowiłam że położę się d niego,szybko przebrałam się w piżamkę,przed tym wzięłam szybki prysznic i zasnęłam tuląc się do niego.