część 6 -
To było jak ukłucie w serce , stałam przed nimi ze łzami , w samej bieliznie... pochwili upadłam i zaczęłam przepraszać , przepraszać za wszystko , że w ogóle pojawiłam się w ich życiu , wstałam , postanowiłam że nie moge tak dłużej.... oni byli cały czas wpatrzeni we mnie
-Martin ...-wyksztusił zayn
-przepraszam-wstałam i zaczęłam biec , szybko wyszłam z pomieszczenia i zaczęłam biec , byłam w stroju striptizerki ale mnie to nic nie obchodziło . Mijałam ludzi gapiących się na mnie......
*perspektywa 1d-
-czemu? nie rozumiem , czemu ona nic nam nie powiedziała-Zapytał ze łzami Louis
-A ty byś powiedział że nie masz domu i musisz dorabiać na życie w tak okrutny sposób....zrozuńmy ją....-wtrącił Liam
-Ale jaki był powód że ona .... ona była bezdomna-hazz
-Powinienem za nią pobiedz ...-Zayn powiedział już bezradnyy
-Ale po co....
-Ja ją kocham , nie rozumiecie ? , nie ważne że popełniła błędy , nie ważne że nam nie powiedziała , jest dla mnie wszystkim . I jeżeli się coś jej stanie to nie wiem co sobie zrobie..
-Musimy ją znalezc ! - krzyknął Niall
-Sam to zrobie - powiedział zayn i pobiegł przed siebie
*perspektywa zayna-
dlaczego ? dlaczego ? poznaje kobete moich snów , a ona ona mi nie ufa!? to na pewno prze ze mnie , jestem po prostu beznadziejny....
Reszta chłopaków poszła już do domów i czekala tylko na telefon od przyjaciela , Louis wytłumaczył wszystko Eleanor , była w szoku ale ją zrozumiała ...
-Pójde ją poszukać Louis - powiedziała
-ale po co ?-louis
-zrozum ona wam nic nie powie , ja jestem dziewczyna ona , ona będzie potrafiła mi wytłumaczyć zrozum.....
*perspektywa zayna -
szukam jej już od 3 godzin nie wiem gdzie ona może być , nie mam już sił straciłem nadzieje , wracam do domu .... nie chce tak żyć, żyć bez niej .....
*perspektywa eleanor -
dobra godzina za mną, ale zaraz zaraz , czy to nie ona , wydaje się znajoma....podbiegłam do niej ale to co zobaczyłam mnie zszokowało.
leżała na ławce z żyletka w ręku , nie wiedziałam co zrobić , szybko zadzwoniłam po karetke , przyjechali po 10minutach , będąc w szpitalu szybko zadzwoniłam po chłopaków . Byli oni wszyscy u Zayna , odebrał Niall
- co jest ?
-znalazłam ją , znalazłam całą we krwi z żyletką w ręku , szybko przyjezdzajcie do poblizkiego szpitala
-dobrze...nial!!!!!!!!!!
-co jest ?
-nie wiem ale chłopcy są przerażeni i wilają mnie z łazienki , przyjedziemy jak najszybciej sie da jak sie tu wszysko wyjsni pa!
.............................................
niall szybko pobiegło do łazienki zayna gdzie była już reszta
Liam klęczał nad zaynem który był zalany krwią ( był on najlepszym przzyjacielem zayna )
louis próbował go pocieszyc na marne.... harry już dzwonił po karetke ...
po jakiejś godzinie czekali wszyscy razem z eleanor na wieści , obaj po operacju leżeli w jednej sali ( Martin i Zayn )
Lekarz wyszedł z ich wspólnej sali.....
Jejku! <3
OdpowiedzUsuńBoskie<3
Te dwa roździały. Wyrabiasz się! :) Powiem tak.. Nie rób minek jak piszesz... bo nie fajnie się czyta ://
Nie rób więcej niż dwa '!' albo '?' okey?
A tak ogólnie to zaje*iste <3
wiem ale ja tak jakos mam ze pisze dużo !!!! albo ???? poprawie sie :D
OdpowiedzUsuń